środa, 7 października 2015

85,2 kg na wadze. Nie poznaję siebie w lustrach czy witrynach sklepowych. Zdarza mi się stanąć i zdziwić, że to ja tak wyglądam. Prościej towarzyszyła mi od dziecka. Zawsze byłam najgrubsza. W przedszkolu, na zajęciach tanecznych, w szkole, na obozie, na koloniach,w każdej pracy. A teraz wyglądam tak normalnie. W pracy mam kilka koleżanek z dużą otyłością i aż mnie korci im powiedzieć "dziewczyno, zrób coś ze sobą". Ale nie powiem. To ich życie, ich sprawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz