wtorek, 5 maja 2015

Od wczoraj jestem w domu. Wreszcie mogłam się porządnie umyć. Jeszcze nie do końca, bo brzucha moczyć nie mogę, ale jednak pod bieżącą wodą :-)
Spałam bite 8 godzin, gdzie w szpitalu 6 to był absolutny max. Wstałam godzinę przed dziećmi czyli o 6. Niestety pobudce towarzyszyła zgaga :-( W szpitalu dostawałam lek przeciw tej dolegliwości dożylnie. W domu mam połykać tabletki. Zrobiłam sobie zatem herbatę (pierwszą od 10 dni) i wzięłam lek. Pierwsza stała rzecz jaka wpadła do mojego nowego żołądka. Mam nadzieję że wszystko będzie ok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz